W związku z przyjściem wiosny, postanowiłam spróbować czegoś nowego,
czegoś co zawsze mi się podobało i co uważam za możność przedstawienia
siebie i swojej ekspresji. Mówię tu o tzw. szafiarstwie. To, czy wytrwam
zależy wyłącznie ode mnie. Żeby nie być monotonną, nie skupię się
wyłącznie na ubraniach, a postaram się zamieszczać tu pewne porady
kosmetyczne, fryzjerskie, czy (jak to nazwę) disignerskie.
Od razu mówię, że nie codziennie myślę o tym, jak wyglądać, co na siebie
włożyć, jak kombinować, by wyglądać nieprzeciętnie. Z reguły ubieram
się w co popadnie, ale gdy natchnie mnie wena postanawiam bawić się
stylami, tworząc swój własny. Lubię modę, ale na swój własny sposób,
czuję, że jestem niezależna, dlatego jeśli ktoś mnie krytykuje, że coś
jest "niemodne", to nie przejmuję się tym. Ważne jest to, jak się czuję w
danych ubraniach, czy też stylizacji, czy jestem pewna siebie i dobrze
się wyrażam przez to.
Tak więc. dzisiaj tylko taka krótka notka, zaraz idę do pracy, a że
jestem osobą obsługującą ludzi w kinie i takie tam inne szmery-bajery
możecie przeczytać na
floorentine.blogspot.com
Pozdrawiam serdecznie, Florka.